czwartek, 25 czerwca 2015

Moodboard

 Zawsze kiedy chcę coś zaplanować czy to do pracy, czy w życiu codziennym robię sobie ściągi, spisuję plany, wykonuję szybkie szkice, żeby tylko nie zapomnieć (co mam w zwyczaju) tego pomysłu, który mi właśnie przyszedł do głowy. Przydaje się to również przy aranżacji mieszkania. Zbieranie inspiracji ma duży wpływ, nie tylko na ostateczny wygląd pomieszczeń, ale także pomaga wyrobić sobie własny styl. 
 Niestety czasami zdarza się tak, że tych inspirujących nas zdjęć jest zwyczajnie za dużo i sami gubimy się w tym co chcemy wykorzystać a co nie. Moim zdaniem w takich przypadkach przydaje się stworzenie tablicy inspiracji. Można zrobić jedną tablicę na całe mieszkanie, wybrać konkretny temat przewodni, który będzie się ciągnął przez wszystkie pomieszczenia. Można również stworzyć dla każdego pokoju osobny moodboard, jednak utrzymując spójny charakter całości M. Ja wybrałam drugą opcję.  Można też iść na żywioł :). Jak kto woli ;)
 Jak już wcześniej wspominałam, mam w zwyczaju zapisywać wszystkie moje myśli w notatnikach. Tworzy to często zbiór kolarzy, z których później korzystam przy planowaniu. Jednak nie zawsze uda mi się na jednej stronie uchwycić konkretnie jeden pokój. Stąd też pomysł na stworzenie oddzielnych tablic inspiracji w programie graficznym, wydrukowanie ich i kierowanie się nimi przy zakupach dodatków czy też wyborze farby. 
 W przypadku naszego mieszkania nie wszyscy rozumieli moją wizję, nawet po zobaczeniu tablic, musiałam więc zrobić jeszcze "wizję" pomieszczeń w oparciu o zdjęcia poszczególnych pokoi. Sypialnia wyszła dość krzywo, ale nie jestem profesjonalistą w tym fachu, więc proszę o wyrozumiałość.

 
Dzisiaj pokażę Wam zdjęcia łazienki i sypialni. Zamieszczę zarówno te przed, jak i po mojej "przeróbce" oraz tablice inspiracji do tych pomieszczeń.












wtorek, 16 czerwca 2015

(Nie)wielkie zmiany

 Wczoraj pokazywałam Wam mieszkanie przed wszelakimi przeróbkami. Dzisiaj natomiast chcę Wam zademonstrować, jak z pozoru niewielka zmiana może wpłynąć na wygląd mieszkania. Może to tylko moje zdanie, a może podzielacie mój entuzjazm, że po zabiegu usunięcia niewielkiej ścianki mieszkanie wydaje się przestronniejsze. Co najbardziej mnie satysfakcjonuje w całej tej demolce, to to, że wycięłam ją samodzielnie i mogę się pochwalić dość znaczącym wkładem w transformację naszego M.

 Tak prezentowało się wejście do pokoju dziennego przed usunięciem ścianki:



 Tak podczas jej usuwania:
 



 Tak po usunięciu jednej części wejścia:

Mój Kot razem ze swoim tatą planują łazienkę. Pewnie mnie zabije za dodanie tego zdjęcia ;)

Żeby było fer, umieściłam również zdjęcia ze mną, w zasadzie z połową mnie, ale i tak powinno się liczyć :D


To już zdjęcia po wyrzuceniu obu ścianek:
 
Budowlańcy muszą się nawadniać, niekoniecznie wodą ;)


 Wiem, że wcześniej było o wiele czyściej i schludniej, jednak po sprzątnięciu bałaganu (niestety nie posiadam takich zdjęć) wszystko wygląda równie porządnie jak na początku. Co najważniejsze uzyskaliśmy optycznie więcej miejsca i zarazem więcej światła. Jestem bardzo podekscytowana tymi zmianami :D.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Pierwsze zdjęcia

 Oto jedne z pierwszych zdjęć naszego mieszkania. Teraz już wszystko wygląda trochę inaczej, nie ma kilku ścianek, rury zostały przeniesione, w toalecie też zachodzą już znaczące zmiany. Nasz kuchnio/jadalnio/salon, zwany roboczo pokojem dziennym, doczekał się właśnie projektu aneksu kuchennego, więc powoli do przodu.
 Kupując mieszkanie zasugerowaliśmy się głównie tym, że można je było przerobić z 2 pokojowego z oddzielną kuchnią na 3 pokojowe. Tylko, że ostatni pokój jest pokojem łączonym, składającym się z salonu, kuchni i jadalni. Bardzo nam zależało na dodatkowym pomieszczeniu, gdzie mogliby spać nasi goście, a także gdzie mielibyśmy miejsce na spędzanie czasu przy naszych pasjach- mojego Ukochanego komputer z trzema monitorami, moja maszyna do szycia z przyborami i wszystkie akcesoria do malowania, łącznie z niedużą sztalugą. Jeśli w "pracowni" będzie bałagan, a ktoś niespodziewanie przyjdzie, wystarczy zamknąć drzwi, a nie gorączkowo sprzątać pokój dzienny i modlić się, żeby gość nie wybrudził się farbą.

Widok na przedpokój i kuchnio/jadalnio/salon z łazienki.
Pokój dzienny- widok na ścianę, na której powstaje aneks kuchenny.
Pokój dzienny i część salonowa.
Przedpokój i łazienka, widok z pokoju dziennego.
Łazienka i kanalizacja, jeszcze w starej konfiguracji.
Łazienka, widok z lewej strony.
W tym miejscu będzie prysznic.
Sypialnia, widok z wejścia.
Kuchnia, która zostanie pokojem gościnnym i pracownią zarazem.